Trudno o dziwniejsze sąsiedztwo, ale właśnie dwa kroki od Harajuku znajduje się Meiji Jingū (明治神宮). Świątynia Shinto poświęcona cesarzowi, który był odpowiedzialny za zmiany mające miejsce po połowie dziewiętnastego wieku i doprowadziły do otwarcia Japonii na Świat, i jego małżonce cesarzowej Shoken. Kompleks leśny składający się ze stu dwudziestu tysięcy drzew i zajmujący ponad siedemdziesiąt hektarów otacza budynki świątynne odbudowane w 1958 roku. Wędrując ścieżkami mamy szansę odpocząć od gwaru Tokio i, między innymi, napotkać Miko (oczywiście są one obecne też w innych, przynajmniej tych większych, świątyniach). Ich rolą jest zajmowanie się świętym miejscem, ale błędem byłoby traktowanie ich jako zwykłej obsługi, czy wręcz, sprzątaczek. Ubrane w czerwone spodnie (hakama) i białe koszule (haori) wśród zadań mają dokonywanie ceremonii oczyszczenia, podobnie jak czynią to Kannushi (kapłani), oraz podczas specjalnych okazji wykonują tradycyjny taniec Kagura. Dawniej szamanka i wieszczka, obecnie, w wyniku sekularyzacji Japonii, niezamężna uczennica lub studentka, która w ten sposób dba o zachowanie tradycji, przy okazji dorabiając parę jenów do kieszonkowego.