Spotkać ich można w każdym pociągu. Śpiochy. Studenci, pracownicy biurowi, robotnicy obu płci. Drzemią kiwając się i mijają kolejne stacje. Odporni na bodźce zewnętrzne. W pewnym momencie, raczej nagle, zrywają się na równe nogi i wysiadają u celu swojej podróży. Nie wiem jak to czynią, może za sprawą rutyny i idealnie punktualnej kolei japońskiej, ale wygląda, że nie mają problemu z przesypianiem miejsca, w którym mają opuścić pociąg.