Ver. 3.5

epson553

 

„Latka lecą… W zaokrągleniu do 5 od jutra masz już cztery dychy, czyli jesteś facet pod pięćdziesiątkę?”. E-mail takiej treści otrzymałem od znajomego. Nie bez powodu oczywiście. Tak jak nie tak dawno Iczek pięknie i fotograficznie pisał o osiągnięciu lat trzydziestu pięciu, tak dzisiaj, dwa miesiące i sześć dni później, ten wiek dopadł i mnie.
Nie czuje tego, że licznik wybił kolejne mile przebiegu. Zastanowiwszy się jednak, bez bicia muszę przyznać, że ostatnio fotografuję coraz wolniej i rozważniej, bardziej planowo. Z tego powodu niejako w naturalny sposób pojawił się na horyzoncie wielki format. Na dokładkę, w sferze niezwiązanej z rejestracją rzeczywistości, zacząłem się rozglądać się za nowym, „poważniejszym”, samochodem.
Może dla niektórych byłyby to dwa objawy niepokojące, w sposób niebezpośredni sugerujące, że kryzys wieku średniego się zaczyna. Proszę się jednak od tak dalece idących wniosków powstrzymać. Na niwie fotograficznej obecny stan kładę na karb naturalnego procesu rozwoju. Pewnego dojrzewania jako twórcy. Brzmi pompatycznie, prawda? Tak jednak napiszę. Ha! Mogę? Mogę. Drugi symptom zrzucę na niezaprzeczalny fakt, że obecny pojazd osiągnął już swoją pełnoletniość dwa lata temu i jest to zwykły, nic nie znaczący zbieg okoliczności. Parch potrzebuje zasłużonej emerytury, na której zostanie odpicowany i przygotowany do tego, do czego został stworzony… jazdy po bezdrożach, a w codziennym użytkowaniu zastąpi go jakiś mniej wysłużony egzemplarz.
P.S.
Jak dowodzi powyższe zdjęcie osiemdziesięcioletnia Bessa nadal robi zdjęcia, więc może ja też dam jeszcze jakiś czas radę 😛
P.S.2.
Poniżej ta sama Bessa raz jeszcze…